Samurai Champloo 04

Samurai Champloo 04, Anime, Samurai Champloo + napisy, Samurai Champloo

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:05:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:09:Heyah!00:00:10:Ostry jak krawęd samurajskiego miecza.00:00:13:Metalowe ostrze tnie ciało i koci.00:00:15:Choć panuję nad umysłem, | nie mogę opanować wiata.00:00:16:Choć panuję nad umysłem, | nie mogę opanować wiata.00:00:18:Chybiam w upale, | krew mnie orzewi.00:00:19:Chybiam w upale, | krew mnie orzewi.00:00:21:O tak, muszę odnaleć własnš cieżkę.00:00:23:Nie inaczej, chodzšc po ziemi, wodzie, przez ogień.00:00:25:Kawałek po kawałku, powstanie arcydzieło.00:00:28:Modus operandi mego dzieła jest stopem,00:00:31:stalš umieszcznš ciasno w mikriochipie | na mej ręce.00:00:34:Jest znakiem mego profesjonalizmu.00:00:36:Ostatecznej nagrody nie zdobędziesz na polu bitwy.00:00:38:Mam szansę przemierzajšc wiaty, | którymi nikt nie rzšdzi.00:00:40:Jak wolny strzelec.00:00:42:Bitewny krzyk wyrywa się z serca,00:00:44:mknšc powstrzymuje me łzy.00:00:46:Zastawiam się czemu miłoć nie podšża | cieżkš klanu,00:00:48:ufam tylko instynktom, gdy brakuje mi planu.00:00:52:Niektóre dni, niektóre noce, niektórzy żyjš | inni umierajš kroczšc drogš samuraii.00:00:53:Niektóre dni, niektóre noce, niektórzy żyjš | inni umierajš kroczšc drogš samuraii.00:00:55:Niektórzy walczš, niektórzy krwawiš | i tak od witu do zmierzchu.00:00:59:Synowie bitewnego krzyku.00:01:01:Niektóre dni, niektóre noce, niektórzy żyjš | inni umierajš kroczšc cieżkš samuraii.00:01:02:Niektóre dni, niektóre noce, niektórzy żyjš | inni umierajš kroczšc cieżkš samuraii.00:01:05:Niektórzy walczš, niektórzy krwawiš | i tak od zmierzchu do witu.00:01:08:Synowie bitewnego krzyku.00:01:11:Bitewnego krzyku.00:01:31:Ostatni epizod00:01:33:Co wy wyrabiacie?!00:01:36:A co z obietnicš, że nie będziecie się bić?!00:01:39:Widać jest nam to przeznaczone.00:01:43:Stanie się jak los zrzšdzi!00:01:46:Piekielne Ogary Do Wynajęcia | [częć 2]00:01:56:Chwila!00:01:58:Chłopaki!00:02:02:Hej!00:02:06:Osuzu!00:02:07:Musisz uciekać!00:02:09:Pospiesz się!00:02:10:Osuzu!00:02:12:Ja...00:02:15:Przykro mi.00:02:29:Jak miesz tak traktować mojš siostrę?!00:02:33:Chcesz ze mnš walczyć?00:02:35:Cholera!00:02:46:Doć tego!00:02:48:Wiedzielimy, że przybędziecie.00:02:55:Kim wy do diabła jestecie?00:02:58:Nie wchod mi w drogę!00:02:59:Jestem tym, który zamierza go zabić!00:03:01:Zła mi z drogi!00:03:07:Oni sš sprzymierzeńcami!00:03:09:Wycofujemy się!00:03:21:Ej...00:03:23:Powstrzymaj się.00:03:24:Jeli stracisz życie, nie zdołasz jej uratować | nawet jeżeli było to możliwe.00:03:28:Cholera!00:03:30:Czekaj... Drań!00:03:35:W przypadku kogo takiego jak on...00:03:37:powiniene był zwolnić go natychmiast.00:03:40:Facet tak rzezał swoich towarzyszy...00:03:42:Już w porzšdku.00:03:44:Co...?00:03:45:To była dobra okazja aby nasi ludzie mu się przejrzeli.00:03:50:Ale szefie...!00:03:54:Jeli mylisz poważnie o tym by jš ocalić,00:03:56:będziemy musieli zniszczyć Klan Nagatomi.00:03:57:Oni sš zaledwie najemnikami.00:04:00:Żaden z nich nie myli poważnie o tym by ryzykować życiem | po to by chronić swojego szefa.00:04:04:Jeżeli zdobędziesz jego głowę,00:04:06:prawdopodobnie klan się rozpadnie.00:04:09:Warto było się tam włamać,00:04:10:chociażby po to, by się tego dowiedzieć.00:04:22:Doprawdy...00:04:23:Szlag trafił dzisiaj interes!00:04:26:Ej, dziewczyno!00:04:27:Od jutra będziesz ciężko pracować!00:04:34:Spróbujmy uciec, dobrze?00:04:38:To bezużyteczne.00:04:39:Co?00:04:40:Nie mogę uciec.00:04:43:Czemu?00:04:45:Jeżeli to zrobię,00:04:46:mój ojciec zostanie zabity.00:04:48:Ale przecież nie chcesz tu pracować.00:04:51:Tak czy inaczej, dlaczego to ty masz spłacać | długi swojego ojca?00:04:56:Ponieważ...00:04:57:jestemy rodzinš.00:04:59:Nawet ty masz rodzinę.00:05:06:Wybacz.00:05:07:Nie powinnam była tego mówić.00:05:09:W porzšdku.00:05:14:Posiadanie rodziny bywa czasem ciężarem.00:05:19:O co chodzi?00:05:22:Nie musisz już szczerbić swojego miecza.00:05:24:Wystarczy, że tu będziesz.00:05:27:Co ty powiedział?! W takim razie po co mnie tu zaprosiłe?!00:05:30:Czy nie po to, by zwyciężyć w walce?!00:05:35:Posłuchaj.00:05:36:Na tym wiecie sš tylko dwa typy ludzi,00:05:40:ci, którzy rzšdzš i ci, którzy sš rzšdzeni.00:05:43:Tylko majšc w swoich rękach siłę takš jak ty | mogę utrzymać00:05:46:ludzi, którzy sš rzšdzeni dzięki walce.00:05:49:To włanie jest skuteczna metoda rzšdzenia.00:05:52:Siła o której mówisz,00:05:54:to ona pozwala rzšdzić innymi?00:05:58:Dokładnie.00:06:00:Nie interesuje mnie takie gówno.00:06:03:Nie mam ochoty rzšdzić, ani być rzšdzonym przez kogokolwiek!00:06:07:Gdzie masz zamiar ić?!00:06:09:Jeżeli ze mnš zostaniesz, możesz robić cokolwiek | o co poprosisz.00:06:12:Zamierzasz to odrzucić?!00:06:15:Posłuchaj...00:06:16:Nie wierzę w nic oprócz moich umiejętnoci.00:06:19:Narazie...00:06:22:Masz zamiar mnie zdradzić?!00:06:24:Nie myl, że to się tak skończy!00:06:26:Jeli zamierzasz kogo za mnš wysłać,00:06:29:musisz być pewny, że wysyłasz kogo naprawdę dobrego.00:06:37:Czego?00:06:38:Chcesz się zmierzyć?00:06:40:Ja również...00:06:41:wierzę tylko w swoje umiejętnoci.00:06:45:Kiedy pokazałe się z szefem Kawara,00:06:47:pomylałem sobie...00:06:49:"Złapię co większego przy moich umiejętnociach."00:06:53:Tak włanie pomylałem,00:06:54:ale wiesz, że00:06:56:życie nie jest takie proste.00:06:58:Nawet jeżeli mylisz, że to niesamowite,00:07:00:mamy teraz czasy kiedy trzeba | nadstawiać własnego karku jako tarczy.00:07:04:Pieprzenie.00:07:06:Co?00:07:07:Przestań się usprawiedliwiać.00:07:10:Jeste jedynš osobš, która decyduje o twoim życiu.00:07:18:Że coo?!00:07:19:Za mało seksowna!00:07:21:Łał, co za piękna dziewczyna!00:07:26:Kim wy jestecie?!00:07:28:Przestańcie to robić!00:07:31:Jestecie prostytutkami, wiecie o tym!00:07:33:Hej! Dlaczego nie podchodzisz bliżej, | i nie zajmujesz się klientami?00:07:37:Ej!00:07:38:Milcz!00:07:40:Jeli czujesz urazę, zatrzymaj jš dla swojego ojca.00:07:42:Nie.00:07:43:Łał, jakie to podniecajšce.00:07:47:Może cię wynajmę!00:07:58:Kim ty do cholery jeste?!00:08:01:Krew!00:08:03:To napad!00:08:06:Sousuke!00:08:12:Sousuke!00:08:18:Ishimatsu!00:08:19:Ty...!00:08:20:Masz chyba niepokolei w głowie, jeżeli miesz się tu pokazywać!00:08:22:Nie myl sobie, że możesz robić co ci się żywnie podoba!00:08:25:Ishimatsu...00:08:27:Twój drugi potomek00:08:31:zmierzył się nożem w jednego z moich ludzi.00:08:36:Ubijmy interes.00:08:38:Od poczštku nie mielimy zamiaru, | przelewać choćby kropli krwi.00:08:43:Teraz jednak, jak za to odpowiesz?00:08:46:Nie można tutaj ucišć jednej czy dwóch ršk.00:08:50:Poniosę tę odpowiedzialnoć.00:08:53:Szefie!00:08:54:Dołšczymy do ciebie!00:08:56:Szefie!00:08:57:Pójdę sam, wszystko będzie w porzšdku.00:08:59:Szefie...00:09:04:Sousuke, tyy...!00:09:11:Poniesiemy odpowiedzialnoć.00:09:15:W takim razie mam propozycję.00:09:19:Chciałbym rozwišzać tę sprawę bez rozlewu krwi.00:09:23:Umowa więc jest taka.00:09:25:Rozstrzygnijmy sprawę przy pomocy hazardu, | jak to jakuza ma w zwyczaju.00:09:28:Jeżeli wygrasz, zwrócę ci syna.00:09:31:Ale w zamian, zabiorę twojš wyspę.00:09:34:To lepiej niż twoje życie, prawda?00:09:38:Zgoda.00:09:40:Jeżeli wygram, proszę ocal mego syna.00:09:43:Jeli przegram, zapłacę swoim życiem.00:09:47:Tak czy inaczej...00:09:50:Tak?00:09:51:Sprawiedliwie będzie gdy my wyznaczymy krupiera.00:09:54:Twoi ludzie przyniosš koci. Zgoda?00:09:58:On stoi bardzo nisko w hierarchii jakuzy.00:10:01:Powinien zostać przygotowany.00:10:05:Tego włanie oczekuję.00:10:17:Co wy wyrabiacie?!00:10:19:A co z obietnicš, że nie będziecie ze sobš walczyć?!00:10:26:Jasna cholera!00:10:29:Co za głupi naiwniak...00:10:30:Możemy teraz całkiem legalnie przejšć jego wyspę.00:10:33:Co chcesz przez to powiedzieć?00:10:35:Wystarczy, że przegramy.00:10:36:Celowo przegramy, oddamy chłopaka i zabierzemy wyspę.00:10:40:Ale oni zamierzajš przyprowadzić swojego krupiera.00:10:43:Nie przejmuj się.00:10:45:Ich krupier się nie pokaże.00:10:48:Jak ty się zwracasz do szefa?!00:10:50:W tej sytuacji, niezależnie od tego |co się wydarzy, będziemy zgubieni!00:10:53:W każdym przypadku, musimy ponieć odpowiedzialnoć.00:10:56:Ale jeli przegramy, oni zabijš Sousuke!00:10:59:Szefie!00:11:00:Szefie!00:11:06:Duży zakład?00:11:07:Taa, włanie udało mi się podsłuchać.00:11:09:To duży zakład pomiędzy Nagatomi i Kawara.00:11:13:To znaczy, że jeli klan Kawara wygra...00:11:16:Mylisz, że cię wypuszczš?00:11:19:Co za niedorzecznoć!00:11:21:To będzie pułapka?00:11:23:Oczywicie!00:11:28:Starcze, to za wczorajszš przysługę.00:11:33:Przeziębisz się.00:11:35:Dzięki.00:11:43:Gdzie masz zamiar ić?00:11:48:Rozumiesz , ja...00:11:50:pomiędzy nami, w waniach pomiędzy klanami jakuzy,00:11:53:odebrana została niezliczona liczba niewinnych żyć.00:11:57:Stracilimy także cennych sojuszników i rodziny.00:12:04:Widziałem już wystarczajšco dużo krwi.00:12:08:Pomimo tego, przewodzę temu klanowi...00:12:11:robię to dla moich ludzi.00:12:15:W końcu, jestemy zaledwie jakuzš.00:12:18:Ludzie nie przetrwaliby w tym mciwym wiecie.00:12:22:Rozumiesz jednak...00:12:24:Ludzie tacy jak my sš na całym wiecie.00:12:28:Kto musi nad nimi czuwać.00:12:32:Tak włanie to czułem.00:12:35:Lecz kiedy Ishimatsu opucił nasz klan i | odszedł do Nagaomi, pomylałem...00:12:42:"Najwyższy czas wycofać się z tego."00:12:48:Zgadza się, z twoimi umiejętnoc... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jutuu.keep.pl