Samurai Champloo 12

Samurai Champloo 12, Anime, Samurai Champloo + napisy, Samurai Champloo

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:05:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:09:Yeah00:00:10:Ostry jak krawęd samurajskiego miecza00:00:12:Metalowe ostrze tnie ciało i koci00:00:15:Choć panuję nad umysłem,|nie moge opanować swiata00:00:17:Chybiam w upale,|krew mnie orzewi00:00:20:O tak, muszę odnaleć własnš cieżkę00:00:22:Nie inaczej, chodzšc po ziemi, wodzie, przez ogień00:00:25:Kawałek po kawałku, powstanie arcydzieło00:00:28:Modus operandi mego dzieła jest stopem, stalš umieszczonš00:00:32:ciasno w mikriochipie na mej ręce,|jako znak mego profesjonalizmu00:00:34:Ostatecznej nagrody nie zdobędziesz na polu bitwy00:00:37:Mam szansę przemierzajšc wiaty,|którymi nikt nie rzšdzi00:00:39:Jak wolny strzelec00:00:41:Bitewny krzyk wyrywa się z serca,00:00:43:mknšc jak jastrzšb powstrzymuje me łzy00:00:45:Zastawiam się, czemu miłoć|nie podšża cieżkš klanu,00:00:47:ufam tylko instynktom, gdy brakuje mi planu00:00:50:Niektóre dni, niektóre noce00:00:52:niektórzy żyjš inni umierajš00:00:53:kroczšc drogš samurai00:00:55:Niektórzy walczš, niektórzy krwawiš00:00:57:i tak od witu do zmierzchu00:00:58:Synowie bitewnego krzyku00:01:00:Niektóre dni, niektóre noce00:01:02:niektórzy żyjš inni umierajš00:01:03:kroczšc drogš samurai...00:01:05:Niektórzy walczš, niektórzy krwawiš00:01:07:i tak od zmierzchu do witu00:01:08:Synowie bitewnego krzyku00:01:11:Bitewnego krzyku00:01:37:Woda jest idealna00:01:41:Pozatym, nie sšdzisz, że to trochę dziwne?00:01:45:Co jest dziwne?00:01:46:Po jakiego diabła wogóle podróżujemy?00:01:48:Żeby odnaleć samuraja który pachnie jak słoneczniki00:01:51:No wlanie!00:01:53:Ona nie powie nam nic o tym,|kim jest ten słonecznikowy kole!00:01:58:To prawda...00:01:59:Nawet wtedy...00:02:02:Pozatym, chciałem cię zapytać przedtem...00:02:06:Co?00:02:07:Kim jest ten słonecznikowy samuraj?00:02:09:Wiec...00:02:10:Po pierwsze, co to jest słonecznik?00:02:12:Poczekaj chwilę!00:02:13:Nie wiesz?00:02:14:To kwiat, kwiat!00:02:15:W takim razie jak on pachnie?00:02:16:Jakie inne wskazówki?00:02:17:Może co jak portret.00:02:18:Albo powód dla którego tutaj przybył?00:02:19:Dosyć!00:02:22:...i w ten sposób wymigała się od prostej odpowiedzi.00:02:25:Tak.00:02:26:Co więcej, zmierzamy do Nagasaki z powodu...00:02:31:Wszystko co mogę powiedzieć to to.00:02:35:Jeli pójdziesz do Nagasaki,| z pewnociš czego się dowiesz.00:02:41:Nagasaki.00:02:42:...jego niewiarygodnych informacji.00:02:46:Ale ten człowiek jest japońskim konsulem wschodnio-indyjskich kompanii.00:02:51:Nie sadze zeby był niewiarygodny.00:02:53:Czyżby?00:02:54:Pozatym innych informacji nie mamy.00:02:57:To mnie własnie trapi!00:02:59:Nie ma możliwoci żeby innych informacji nie bylo!00:03:02:Ona co przed nami ukrywa!00:03:05:Hrm?00:03:07:W porzadku.00:03:08:Co masz zamiar zrobić?00:03:09:Przeszukam jej rzeczy podczas gdy ona bierze kšpiel.00:03:24:Zobaczmy...00:03:25:Hej, nie powinienłe szperać w cudzych...00:03:26:Nic mnie to nie obchodzi.00:03:28:To jej wina, że nic więcej nam nie mowi.00:03:32:Co to?00:03:35:Nie umiem tego przeczytać.00:03:36:Dawaj.00:03:40:To chyba jaki pamiętnik.00:03:42:Pamiętnik?00:03:43:W porzšdku!00:03:44:Założę się że jest w nim jaki sekret|o tym słonecznikowym samuraju.00:03:50:Hey! Czytaj na głos!00:03:53:10 Lipiec. Pogodnie.00:03:56:Mama zginęła prawie rok temu.00:03:59:Cały czas mylałam, że powinnam wyruszyć|ale nie miałam ku temu odwagi00:04:04:Więc pracowałam i mieszkałam w herbaciarni ojisan00:04:09:ale w końcu nadszedł dzień w którym miałam wyruszyć00:04:12:Od dnia dzisiejszego, aż po dzień w którym|znajdę samuraja pachnšcego jak słoneczniki,00:04:16:postanowiłam pisać pamiętnik żeby nie zapomnieć tej podróży00:04:20:Włanie zapisuję pierwszš jego stronę,00:04:24:00:04:26:Uczšc się z Przeszłoci00:04:29:Chyba nie mam innego wyjcia jak zaczšć mojš podróż,|ponieważ herbaciarnia spłoneła00:04:35:Umiechnięte twarze rodziców.00:04:37:Zaczynajšc, ogień wybuchł z powodu dwóch okropnych mężczyzn00:04:46:Pierwszym który pojawił się w herbaciarni był należacy|do niższej klasy, mężczyzna z bujnymi włosami00:04:50:Co? To o mnie?00:04:52:Sprawiał wrażenie kogo kto nie wzbraniałby się|przed popełnieniem żadnego rodzaju przestępstwa...00:04:57:...typ z którym na pewno nie chciałabym się zaprzyjanić.00:04:59:Co do?00:05:01:Ale po rozmowie z nim...00:05:04:...tylko to się potwierdziło.00:05:05:Nie zadzieraj ze mnš, ty!00:05:07:Jaki sens jest w złoszczeniu się na pamiętnik?00:05:08:Zidiociały syn sędziego z pewnociš prosił się o kłopoty00:05:12:przez swoje zachcianki,00:05:14:ale mimo wszystko...00:05:18:Nie było końca jego dzikiej furii...00:05:20:...posunšł się daleko poza normy.00:05:22:Dlatego włanie czułam, że zidiociały syn sędziego był lepszy.00:05:26:Oh ty...!00:05:28:Pojawił się drugi mężczyzna z długimi włosami, noszšcy okulary.00:05:33:Co? Czy to o tobie?00:05:34:Pomylałam sobie, że mógłby okazać się dobrym człowiekiem|nie tak jak ten przed nim.00:05:40:Ale on zdawał się nie wiedzieć kiedy przestać|gdy również zaczšł walczyć.00:05:33:Ostatecznie wydaje mi się, że obydwaj w rodku sš tacy sami.00:05:48:Taki sam jak ten prymitywny...00:05:50:Nie porównuj mnie z nim!00:05:52:I w ten włanie sposób zaczęłam podróżować|z nimi dwoma, Mugenem i Jinem.00:05:59:Koniec.00:06:01:11 lipiec. Pogodnie.00:06:04:Przez tych dwóch dzikusów wczoraj,|znalazłam się w niezłych tarapatach.00:06:08:Człowiek który twierdził, że Mugen obcišł mu ramie zjawił się i...00:06:12:Yo.00:06:14:Cišgle zbyt wczenie żeby się budzić!00:06:19:Nagle stałam się zakładnikiem!Jeez...00:06:23:No ale cóż, nie pamiętam zbyt wiele z tego ponieważ się upiłam.00:06:27:Koniec.00:06:28:Koniec?!00:06:29:Jak krótko.00:06:31:PS:Specjalnoć Joshuu, pieczone manjuu, były wymienite.00:06:36:14 lipiec. Pogodnie, potem pochmurnie.00:06:40:Dzisiaj znowu wpadłam przez tych dwóch w kłopoty.00:06:43:Zostawili mnie i uciekli!00:06:46:Przez nich, musiałam dowiadczyć życia jak prostytutka.00:06:50:Pewien zboczeniec mało co mnie nie wykożystał,00:06:52:ale uratowała mnie wróżka.00:06:56:Powinna uważać na dzban.00:07:01:Dzban?00:07:02:Dzban?00:07:03:Dzban.00:07:10:19 lipiec.00:07:13:Nagle mnie porwano i zamknięto.00:07:16:Odwrotnie do moich oczekiwań,|wiodę życie pełne wzlotów i upadków00:07:20:Teraz gdy o tym mylę,|nawet pomimo tego, że mam dwóch ochroniarzy,00:07:25:ciagle pakuje się w takie sytuacje.00:07:27:Sš zupełnie bezużyteczni.00:07:31:Przez ten czas cišgle wydawało mi się,|że popełniłam poważny bład wybierajać ich00:07:35:Idšc dalej... dzi szukalimy pracy by zapłacić za przejazd łodziš.00:07:40:Mam na imię Hishikawa Moronobu.00:07:43:Jestem poczštkujšcym artystš.00:07:47:Miło mi cię poznać.00:07:49:Mimo, że sprawiał wrażenie lekkiego snoba,|pomylałam, że mógłby okazać się całkiem miły...00:07:53:...i to pewnie było błędem.00:07:55:Pracowałam jako modelka do obrazów przedstawiajšcych kulture,00:07:58:ale teraz gdy nad tym mylę,|nie wiem co mnie przycišgneło do niego00:08:03:Wydaje mi się, że w przeciwieństwie do tych dwóch krzykaczy,00:08:06:mówił do mnie miłe rzeczy.00:08:09:To prawda. To wszystko również ich wina.00:08:13:Nie zrzucaj winy na innych!00:08:15:Powiedział, że ma zamiar udać sie do Holandii...|Zastanawiam się co się stało...00:08:21:Ciekawe czy jest w tej chwili na statku...00:08:23:...czy też może dotarł już do punktu przeznaczenia?00:08:28:Hishikawa Moronobu został wkrótce po tym mojmany.00:08:31:Nie zdołał dotrzeć do Holandii|i pozostał na miejscu.00:08:38:Został znany jako ojciec sztuki przedstawiajšcej kulturę,00:08:44:ale ona nie miała możliwoci aby się o tym dowiedzieć.00:08:47:Jak możemy wraz z nim zobaczyć,00:08:49:talent i człowieczeństwo sš odwrotnie proporcjonalne.00:08:54:PS:Pieczone omiornice były wymienite.00:09:00:Włanie co zauważyłem.00:09:02:Co takiego?00:09:03:Dlaczego do tej pory zmierzalimy do Edo?00:09:06:Nie wiem.00:09:07:Napisała co o tym?00:09:11:Dzisiaj mogłam jeć do momentu aż prawie nie pękłam.00:09:14:Jestem taka szczęliwa!00:09:16:Nie miałam pojęcia kiedy następnym razem|będę miała okazję jeć, najadłam sie na zapas.00:09:20:To jakie zwierzę?00:09:22:To co zjadłam wczoraj i dzi:00:09:24:Węgorz na ryżu,00:09:25:gulasz z mštwy, i sushi w stylu Edo.00:09:28:Wszystko było wymienite.00:09:30:Mówiš, że zawsze znajdzie się miejsce na deser,00:09:33:ale w moim przypadku,|zawsze mam miejsce na darmowe jedzenie00:09:38:ciekawe czy wszyscy sš tacy.00:09:40:To tylko ty!00:09:41:Tak.00:09:43:Przedstawienie Kabuki i sztuczne ognie były zabawne.00:09:45:Koniec.00:09:47:Poczekaj sekundę!00:09:48:Nie ma nic napisanego o słonecznikowym samuraju?00:09:51:Nie.00:09:52:Nie ma nic oprocz opisów żarcia!00:09:55:To prawda.00:09:56:Od dzi zmierzamy w stronę Nagasaki.00:09:59:Przybylimy do Edo ponieważ00:10:01:usłyszelimy plotkę, że może tam przebywać.00:10:05:Nie było jednak na to żadnego dowodu.00:10:08:Niemozliwe.00:10:09:Prowadzi nas z niesprawdzonymi informacjami...!00:10:12:Nie mogę w to uwierzyć.00:10:21:Znowu zostałam zakładnikiem!00:10:25:Jestem pewnie jedynš osobš na tym wiecie,|której zdaża sie to tak często.00:10:29:Nie mogłam nawet się najeć bo straciłam portfel.00:10:38:Dzi sniła mi się mama.00:10:41:Mineło trochę czasu odkšd jš ostatni raz pamiętam.00:10:46:Ponieważ przeszłam już przez tak wiele podczas tej podróży,00:10:48:nie miałam nawet czasu by poczuć się samotnie...00:10:52:więc mineło go trochę.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jutuu.keep.pl