Sabse Bada Khiladi 1995.cd2,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:02:Nie Amit,| tylko Lallu.00:00:06:Kpiłaś z mojej naiwności.00:00:09:Od tej pory nigdy więcej00:00:14:Nauczę cię szacunku.00:00:17:Posłuchaj, kochanie ...00:00:20:O szóstej rano, podasz mi kubek mleka.00:00:25:Jeśli spóźnisz się o pięć minut, |zrobię z ciebie masło.00:00:30:O ósmej podasz mi dwa roti.00:00:34:Obiad zjemy o pierwszej po południu.00:00:37:Na deser,|twaróg z mleka.00:00:40:Kolacje podasz o szóstej wieczorem.00:00:45:Upierzesz ubranie.00:00:47:Wyczyścisz pokoje.00:00:50:Wyczyścisz toalety.00:00:55:A ludzie będą weseli.00:01:04:I będziesz spełniać| jeszcze jeden obowiązek.00:01:07:Zostaw mnie...zostaw mnie!00:01:16:On nie jest człowiekiem.| On jest bestią!00:01:19:Wchodzi do pokoju,| gdy mu się podoba.00:01:21:Próbuje mnie zgwałcić.00:01:23:czasami udaje mi się |zawołać pracowników..00:01:26:..innym razem, zamkam się w łazience.00:01:30:Ale jak długo będę się w ten sposób ratować?00:01:36:Spójrz, jak bardzo mnie pobił!00:01:43:To twój ojciec wpakował nas| w ten bałagan.00:01:48:Teraz, nawet po rozwodzie,| majątek będzie należał do niego.00:01:52:Już mam tego dość! |Wolałabym raczej umrzeć!00:02:01:Czyś ty oszalała, Sunita? |- Tak oszalałam.00:02:04:Jaki sens ma teraz moje życie?00:02:12:Majątek warty miliony nam się wymknie.00:02:15:Będę musiał coś sam z tym zrobić.00:02:18:Jeśli ktoś ma umrzeć,| to tylko ten łajdak!00:02:27:Co? Co masz na myśli?00:02:33:Wyrażę się jaśniej.00:02:35:My oboje zyskamy bardzo dużo...00:02:38:..tylko wtedy,| gdy Lallu umrze.00:02:44:Zabójstwo?00:02:48:Nie, nie.| Nie możemy tego zrobić.00:02:52:Dla nas mogę zrobić wszystko.| Nawet zabić.00:03:14:Zatrzymaj samochód.00:03:21:Dlaczego machasz tym kijem podczas burzy?00:03:24:To mój obowiązek, sir.00:03:28:- Mam do ciebie prośbę. |- Prośbę? Jaką?00:03:31:Jest to bardziej kwestia| mojego ego niż życia.00:03:35:Jeśli to stracę, umrę.00:03:39:Tak więc, jeśli ktoś będzie cię próbował zabić...00:03:43: ..nie umieraj.| Pomyśl o życiu.00:03:47:Zabić? Mnie?00:03:50:Kto chciałby mnie zamordować? |- Amit.00:03:53:Być może Sunita mu w tym pomoże.00:03:56:Oboje nie mają innego wyjścia.00:04:02:Śmiejesz się?!|Powinieneś być przerażony!00:04:07:Nic nie wiem o Amitcie.00:04:10:Ale wiem, że indyjska kobieta ...00:04:13:..nie upadnie tak nisko,|by zabić własnego męża..00:04:16:Nikt nie staje się żoną ...00:04:18:..tylko dlatego| że ktoś założył jej girlandę w sądzie.00:04:21:Jeśli do teraz nie była...|To dziś wieczorem stanie się.00:04:27:A ja postoję z tym kijem tu na deszczu.00:04:32:Ten facet jest w nastroju| do świętowania nocy poślubnej.00:04:38:- Kto tam? |- Twój mąż!00:04:45:Czy otworzysz drzwi z własnej woli, |czy mam je wywarzyć?00:05:09:Opamiętałaś się już, kochanie?00:05:12:Chcę ci coś powiedzieć. |- Co takiego, kochanie? Chętnie posłucham.00:05:23:Powinieneś szybko wyjechać z miasta.00:05:26:Więc, chcesz Amitowi oczyścić pole. Czy tak?00:05:31:Amit chce cię zabić!00:05:37:- Napewno? |- Tak.00:05:41:Skoro mi to mówisz,| znaczy że nie popierasz go?00:05:44:Tak było.| Ale już nie jest.00:05:48:Proszę uciekaj, Lallu.00:05:51:Zanim on zabije ciebie,| uciekaj stąd.00:05:55:Mam cię zostawić?00:05:59:Nigdy.00:06:01:Dlaczego myślisz o mnie?|Jakie to ma znaczenie?00:06:04:Jesteś moją żoną.00:06:07:Jeśli nie obchodzi mnie żona, to kto?00:06:24:Nawet nie pomyślałem,| że moje zagrożenie śmiercią otworzy ci oczy...00:06:29:..jestem za to bardzo wdzięczny Amitowi.00:06:33:Nawet gdybym miał umrzeć dzisiaj,| nie będę żałować.00:06:39:Jestem bardzo szczęśliwy,|że pozyskałem żonę.00:06:44:Jestem bardzo szczęśliwy.00:13:09:Zostaw mnie! Pomocy!00:13:33:Nie żyje?00:13:36:Zostań, sprawdzę.00:13:47:Nie. Jest tylko nieprzytomny.00:13:55:Pamiętasz o planie?00:14:00:Musimy wsadzić go do zamrażarki.00:14:08:Zamknięty w temperaturze |zera stopni, przez całą noc...00:14:12:..do rana zamarźnie na śmierć.00:14:18:Zanim służący przyjdą rano...00:14:21:..przebiorę się w strój Lallu.00:14:24:Później wsadzimy Lallu| do samochodu i zawieziemy go..00:14:27:..w kierunku wzgórza, |drogą która prowadzi do nowej fabryki.00:14:32:Posadzimy Lallu za kierownicą...00:14:34:..i zepchniemy samochód w dolinę.00:14:37:Ludzie znajdą zwłoki Lallu...00:14:39:... Ale przez to, że będa |w zamrażarce przez całą noc ..00:14:42:..nikt nie będzie w stanie udowodnić,|kiedy nastąpiła śmierć..00:14:46:..ani tego, że do śmierci doszło w nocy.00:14:49:Ciało będzie świeże. |Włóżmy go teraz do zamrażarki.00:15:35:Kto tu jest?00:15:40:Czy to ty, Sunita?.00:15:46:Co upadło?00:15:51:Lallu, jesteś tu?00:15:58:Hej! Kto tu jest?00:16:05:Gdzie są wszyscy?00:16:10:Idź! Pośpiesz się! Zatrzymaj ją! |- Babciu!00:16:16:Jestem bardzo szczęśliwa dzisiaj.00:16:20:Przyjąłaś Lallu jako swego męża.00:16:23:Chodź do mnie, Lallu. |Chodźcie...oboje.00:16:27:Chodźcie do mnie.00:16:34:Błogosławię was. |Nie obejmiesz mnie?00:16:37:Babciu, on czuje się onieśmielony. |- A to głupi chłopak.00:16:41:Jest już bardzo późno.| Chodźmy teraz spać.00:17:11:Pośpiesz się.| Kazałam babci iść spać.00:17:14:Otwórz to szybko.00:17:33:Chodźmy stąd.00:17:59:Co to za hałasy? |Czy mógł odzyskać przytomność?00:18:04:Chodźmy i sprawdźmy.00:18:11:Bardzo się boję.00:18:29:Gdzie on poszedł?00:18:50:Na pomoc!00:19:13:Zostaw mnie!00:19:18:Zostaw mnie!00:20:03:Nie żyje.00:20:05:Nie oddycha.00:20:09:Kto to może być o tej porze?00:20:12:Nie wiem.| Pójdę sprawdzić.00:20:19:Co się stało, sir? |- Otwórz bramę.00:20:21:Chcę porozmawiać z panią.00:20:32:Policja tu jest.00:20:34:Włożę go do zamrażarki.| Poradzę sobie z nim sam.00:20:37:Tylko nie pozwól mu wejść do kuchni.00:20:40:Idź, pośpiesz się!00:21:09:Moje pozdrowienia, Madam.00:21:11:Ty? Czego chcesz?00:21:13:Szukam Amita.00:21:19:Gdzie on jest?00:21:23:Kochankowie często przychodzą| o północy spotkać się po kryjomu.00:21:30:Więc go tu nie ma?00:21:32:- Co chcesz powiedzieć? |- Miał tu przyjechać.00:21:37:Amit tu był.00:21:40:W każdym razie...00:21:43:To jest nasza prywatna sprawa.00:21:46:Lallu wie o naszm związku.00:21:52:Ale gdzie jest Pan Lallu?| Nie widzę go tutaj.00:21:55:Lallu pojechał do fortu,| aby spełnić polecenie ojca.00:21:58:Ale on powiedział mi,| że spędzi dziś noc poślubną.00:22:01:- Zamknij się ... |- Kto to jest kochanie?00:22:03:Lallu był tutaj do 11 godziny.00:22:06:Więc zadzwoniłaś po swojego chłopaka |zaraz po skończonej nocy z Lallu?00:22:14:Babciu, proszę idź do siebie.00:22:17:Coś mi się wydaje podejrzane.00:22:20:Zastanawiam się,|w co gra ta dziewczyna.00:22:22:Zestarzałaś się, babciu.| Idź do swojego pokoju.00:22:27:Dobrze. Pójdę.00:22:29:Zdarza się. Ludzie na starość| tracą poczucie czasu.00:22:34:Teraz lepiej przejdźmy do sedna. |Gdzie jest Amit?00:22:38:- Amit wyszedł. |- To ja też już pójdę.00:22:51:Kto o północy nabiera wody?00:22:55:Hej! Gdzie idziesz?00:22:58:Więc woda tu prowadzi!00:23:03:Wynoś się z mojego domu. Mówię ci ...00:23:05:Hej! Taki duży zamrażalnik?00:23:12:Cały kozioł może się tu zmnieścić.00:23:15:Albo nawet całe zwłoki!00:23:20:Jest bardzo zimno.00:23:25:Wręcz lodowato!00:23:33:Pani! Zamrażarka jest całkiem pusta. |Nic nie ma w środku słodkiego.00:23:41:Taka duża kuchnia!00:23:43:My policjanci, nie mamy nawet| takich wielkich domów.00:23:51:Szanowna Pani, mówiłaś | że tej osoby już tu nie ma.00:23:57:- Kąpałeś się tutaj? |- Nie, inspektorze.00:24:02:Szedłem z dzbankiem wody do salonu...00:24:05:..kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.00:24:07:Dzbanek wypadł mi z ręki, a woda...00:24:10:To jest tajemnica rozlanej wody!00:24:12:Tak, Inspektorze. |Nie powiedziałaś mi,...00:24:16:..że ktoś jeszcze ma przyjść.00:24:18:Czy my mamy coś do ukrycia?00:24:20:Skoro Lallu wie o nas, |to czemu mielibyśmy ukrywać tp przed światem?00:24:24:Dobrze to ująłeś.| Bardzo dobrze!00:24:28:Ilekroć ktoś będzie chciał dać nagrodę....00:24:30:.. najbardziej bezczelnemu człowiekowi na świecie ...00:24:33:..polecę mu wasze nazwiska.00:24:36:Wystąpisz w imieniu indyjskich kobiet!00:25:16:Państwo..tak późno w nocy?00:25:54:Chodźmy.00:26:16:Amit, marynarka.00:26:30:Wepchnij jego rękę w rękaw.00:27:08:Wyłącz klakson!00:27:33:- Kto to może być? |- Nie wiem.00:27:36:Schowajmy się.|Za późno, Sunita.00:27:45:Kim jesteś?00:27:55:- Dlaczego tu przyszłeś? |- Po tym wszystkim, mogę czytać w myślach.00:28:13:Więc zabiłeś Lallu?00:28:16:Myślałeś, że Kekda ma ptasi móżdżek?00:28:21:Że nie zrozumiem nawet|widząc te znaki na ścianach?00:28:25:Czy myślisz,| że jestem głupi?00:28:28:Wysuś swoje ręce.00:28:30:Mam kajdanki do założenia.00:28:33:Bracie Kekda...proszę pomóż nam.| Proszę ratuj nas!00:28:37:Teraz, bracie !?00:28:39:Tylko z powodu małego kłopotu,| tworzysz relacje?00:28:46:Posłuchaj,| ja też mam dzieci i piękną żonę.00:28:49:Co więcej,| piękna żona to wyższe wydatki.00:28:55:Wysłanie dzieci do angielskiej szkoły.00:28:57:Moja pensja zaledwie wystarcza| na bierzące opłaty.00:29:00:Jeśli zapłacicie mi dość, to..00:29:03:..z morderstwa, zrobię wypadek.00:29:12:Czy zrozumieliście?| Czy mówię do ściany?00:29:16:Ile mamy ci zapłacić?00:29:19:Jedynie, jeden milion...00:29:22:Tylko jeden milion!00:29:31:Dlaczego tracicie czas?00:29:33:Sam mam pchać ciało Lallu!00:29:36:Pani, niech się zajmie kierownicą.00:29:38:Sir, proszę ze mną.00:29:45:Musisz wymyśleć piekną historyjkę.00:29:50:Lallu wyszedł z domu do fortu,| ale nigdy tam nie dotarł.00:29:55:Bedą się zastanawiać, |jak jego samochód spadł na dół!00:29:58:Ż...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]